Polska i Ruś Kijowska, której bezpośrednim dziedzicem jest dziś Ukraina, we wczesnym średniowieczu powstawały drogą podbojów. i Rurykowicze, i Piastowie starali się wcielić do własnych państw plemiona pograniczne. Sytuację ustabilizował król Kazimierz Wielki, który po śmierci ostatniego z książąt ruskich Jerzego II Trojdenowicza, jako jego najbliższy krewny zajął Ruś Halicką i włączył do Królestwa Polskiego. Szanując prawa Rusinów, przyjął tytuł króla Rusi, zachował ruski język jako urzędowy, wiarę prawosławną, herb i monetę.
Przez stulecia Rusini (dziś powiedzielibyśmy Białorusini i Ukraińcy) tworzyli z Polakami i Litwinami wspólne państwo, choć ulegające polonizacji. Ale ruskość nie zanikła, odrodziła się w XIX wieku i z czasem objęła wszystkich mówiących językiem rusko-ukraińskim.
Kiedy pod koniec XIX wieku upowszechniła się koncepcja państwa narodowego, Ukraińcy i Polacy musieli zadać pytanie, gdzie się kończy Ukraina, a gdzie zaczyna Polska? Spór o ziemię stał się realny. Pod koniec i wojny światowej, która przyniosła kres wielonarodowym monarchiom, Polacy i Ukraińcy, chcąc określić granice swych przyszłych państw etnicznych, stanęli przeciwko sobie.
W 1918 roku rodzące się państwo polskie znalazło się w stanie wojny i z Ukraińską Republiką Ludową, i Zachodnioukraińską Republiką Ludową. a przecież dla Polaków i Ukraińców prawdziwym wrogiem była Rosja. Zarówno Imperium Carskie, jak i biała i czerwona Rosja uważały, że nie ma Ukrainy, jest Małorosja z lokalnym dialektem języka rosyjskiego. Dokładnie ta sama Rosja zagrażała Polsce. Wprawdzie w mniejszym stopniu niż Ukrainie, bo Rosjanie nie zaprzeczali istnienia języka i narodu polskiego, ale z terytorium nad Wisłą chcieli uczynić swoją strefę wpływów.
O rosyjskim imperializmie, białym i czerwonym, doskonale wiedzieli ówcześni przywódcy obu państw: Józef Piłsudski i Symon Petlura. Choć nie znajdowali zrozumienia tego problemu wśród własnych społeczeństw, mieli odwagę iść wbrew ich woli. w 1919 roku doszło do polsko- -ukraińskiego rozejmu na Wołyniu. Petlura starał się przekonać do niego galicyjskich Ukraińców, którzy jednak zamiast wesprzeć go w walce przeciw bolszewikom, uznali walkę z Polakami za ważniejszą. z kolei Piłsudski podczas rozmów z przedstawicielami Rosyjskiego Czerwonego Krzyża w Mikaszewiczach jesienią 1919 roku polecił swemu wysłannikowi, kpt. Ignacemu Boernerowi, aby żądał zaprzestania atakowania przez Armię Czerwoną wojsk Petlury, jako jednego ze swych wstępnych warunków podjęcia rozmów z Leninem. Gdy Sowieci nie chcieli na to przystać, kpt. Boerner powiedział: „Piłsudski kazał mi przekazać, że absolutnie nie zgadza się, aby Petlurę bito i przeto zaczepionego będzie bronić siłą”.